Zdjęcia z plenerów i spotkań fotografów i miłośników Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego.
niedziela, 12 października 2008
Torpedownia w Babich Dołach
Plener przeznaczony dla "rannych ptaszków". Pobudka długo przed świtem, kiedy dachy domów są jeszcze oszronione, potem długa jazda za miasto. Ciemna droga przez las oświetlana telefonami komórkowymi i wreszcie lądujemy na plaży w pobliżu ruin Torpedowni. Ale warto było zerwać się o świcie, choćby po to by zakupić świeżą rybkę od rybaków wracających z łowiska.
Torpedeownia w Babich Dołach, wybudowana na kesonach zatopionych w odległości trzystu metrów od brzegu. Nie remontowana i nie wykorzystywana po wojnie popadła w ruinę, a basen portu uległ zamuleniu. Po wojnie zniszczono ostatni odcinek molo przy torpedowni, aby utrudnić dostęp do budynku.Urządzenia z samej torpedowni i całego TWP w większości przejęte zostały przez Armię Czerwoną i zostały wywiezione do ZSRR, gdzie prawdopodobnie nigdy nie były ponownie zmontowane i uruchomione. Pomost i zabudowania portu były do lat 80. XX wieku regularnie wykorzystywane przez wojskowych płetwonurków jako akwen do ćwiczeń. Również - przez amatorów jachtingu i latem przez wypoczywających na plaży. Ostatecznie molo wysadzono w powietrze w połowie lat 90. Torpedownię, dzielnie opierającą się upływowi czasu, zmogły srogie zimy z przełomu lat 70. / 80. - wtedy zawaliła się frontowa ściana, poważnie nadwyrężając konstrukcję budynku.
W roku 2007 Gdańskie Towarzystwo Fotograficzne obchodziło 60-lecie swego istnienia.
Tradycja spotkań Fotografików Gdańska istnieje od dawna, idea ich sformalizowania ziściła się dopiero po wojnie. W Trójmieście osiedliło się wówczas wielu twórców z najlepszych "polskich szkół fotografii". W 1947 roku Edmund Zdanowski (wilnianin, uczeń Jana Bułhaka - "ojca polskiej fotografii"), Kazimierz Lelewicz (Wilno), Zbigniew Kosycarz (Kraków) oraz Józef Wadowski wraz z prawnikiem Grzegorzem Konofackim dokonali rejestracji stowarzyszenia pod nazwą "Gdańskie Towarzystwo Fotograficzne". Prezesem został K. Lelewicz a pierwszym członkiem w 1949 Tadeusz Wański (mistrz nastrojowych pejzaży).
Od tamtej pory wydano blisko 700 legitymacji członkowskich.
W 1971 w Sao Paulo GTF uznano za najlepsze towarzystwo fotograficzne na świecie. W latach 80-tych Towarzystwo należało do polskiej czołówki stowarzyszeń fotograficznych.
oprac. na podst. A. Matuszewskiego
1 komentarz:
Jacku piękne zdjęcia, szkoda, że nic nie wiedziałam na temat pleneru :<
Pozdrawiam
Prześlij komentarz