Radości było co nie miara, bo zdjęcia były naprawdę ciekawe. Na zakończenie Gienek Trojanowski podarował wszystkim zebranym swoje czarno-białe fotografie. Sądząc po tempie w jakim znikały ze stołu można wnioskować że bardzo się podobały i były miłą niespodzianką.
Za kilka dni spotkanie opłatkowe, na którym napewno nie zabraknie mojego ulubionego barszczu z uszkami... Mniam, już nie mogę się doczekać.











Brak komentarzy:
Prześlij komentarz